Gwiazda reprezentacji USA Christian Pulisic uważa krytykę Landona Donovana dotyczącą zaangażowania gwiazdy USA za „niezgodną z zasadami”

Zawodnik reprezentacji USA mężczyzn Christian Pulisic stwierdził, że byli zawodnicy nie powinni kwestionować jego zaangażowania w drużynie po tym, jak zdecydował się opuścić Złoty Puchar CONCACAF. Decyzja ta spotkała się ze wzmożoną krytyką ze strony byłego gwiazdora Landona Donovana.
W weekend Donovan oskarżył graczy, którzy nie byli w składzie Gold Cup, że zamiast grać dla reprezentacji, wzięli „urlop” i że ten ruch „wkurza mnie”. Nie wymienił żadnego gracza z nazwiska, ale komentarz wydawał się być skierowany do Pulisica, który zrezygnował z udziału w tegorocznych rozgrywkach po rozegraniu ponad 100 meczów dla klubu i kraju w ciągu ostatnich dwóch lat. US Soccer opisał decyzję w maju jako taką, która pozwoli Pulisicowi „odpocząć, czego potrzebuje” w ostatnim roku przed Mistrzostwami Świata 2026.
Pulisic w czwartek wystąpił w programie Call It What You Want w stacji CBS Sports Golazo Network, gdzie wyjaśnił powody swojej decyzji , a także odniósł się do krytyki, z jaką się spotkał.
„Staram się trzymać od tego z daleka”„Staram się trzymać od tego z daleka, jak tylko mogę” – powiedział Pulisic, zanim przyznał, że komentarze tak uznanych graczy jak Donovan są trudne do zignorowania.
„Mam na myśli, jeśli chodzi o tych facetów, myślę, że jest ciężko, ponieważ dorastałem, podziwiając tych facetów. Niektórzy z nich byli moimi idolami i bardzo ich szanuję jako graczy, a to jest trudne, szczególnie gdy niektórzy z nich prywatnie, sposób, w jaki do mnie mówią i sposób, w jaki wyraźnie chcą okazać wsparcie i być przyjaciółmi i wszystko, a potem to idzie, a potem mówią coś trochę innego publicznie i to jest w porządku. Czy to mnie boli? Czy jestem tym zaskoczony? Nie wiem, nie naprawdę. Ludzie zawsze będą mieli swoje zdanie, ale ostatecznie skupiam się na tym, jak mogę się poprawić, co mogę zrobić, aby się poprawić i ostatecznie na tym, co jest najlepsze dla drużyny i to właśnie robię”.
Donovan przekroczył graniceChoć przyznał, że bycie profesjonalnym sportowcem wiąże się z koniecznością spotykania się z krytyką, uważa, że kwestionowanie jego oddania drużynie narodowej jest niesprawiedliwe.
Call it What You Want : cotygodniowy podcast, w którym Jimmy Conrad, Charlie Davies i Tony Meola omawiają wszystko, co dotyczy USMNT i stanu pięknej gry w Stanach Zjednoczonych. Oglądaj program na żywo na YouTube w każdy wtorek i czwartek o 10 rano czasu wschodniego.
„Możesz mówić o moich występach, co tylko chcesz, ale kwestionowanie mojego zaangażowania, zwłaszcza wobec reprezentacji, moim zdaniem jest nie na miejscu, ale tak jest” – dodał Pulisic. „Ludzie bardzo szybko zapominają i jestem pewien, że gdy wrócę do reprezentacji, mam nadzieję, że gdy wrócę do reprezentacji, będę mógł grać ponownie, strzelić gola i wygrać mecz, a ludzie szybko o tym zapomną. Wiecie, jak to jest”.
Dlaczego odpoczynek był potrzebny„Pod koniec sezonu moje ciało zaczęło do mnie mówić. Zacząłem myśleć, co będzie dla mnie najlepsze przed następnym rokiem, przed Mistrzostwami Świata. Czy to będzie rozegranie ośmiu meczów więcej, a potem nieodpoczynek i przejście od razu do okresu przygotowawczego, a potem harówka przez kolejny rok i przejście od razu do Mistrzostw Świata? To nie było to, co uważałem za najlepsze dla mojego ciała” – powiedział Pulisic.
Jedność ponad podziałamiPulisic nigdy nie wymienił Donovana z nazwiska, ale skrytykował narrację, która rozgrywała się w ciągu tygodnia, twierdząc, że wywołała ona niepotrzebne tarcia w kadrze reprezentacji USA.
„Po prostu nie rozumiem, dlaczego tak wiele osób chce po prostu wygłaszać te opinie, kiedy same przeszły przez trudne chwile” – powiedział Pulisic. „Nie rozumiem idei dzielenia tej bazy fanów przeciwko graczom, przeciwko drużynie i rzucania na nią negatywnego światła w jakikolwiek sposób, ale mamy tendencję do robienia tego często i nie ma to dla mnie sensu, ale szczerze mówiąc, nie pozwalam, aby to miało na mnie aż tak duży wpływ”.
Nie pozwolono mi rozegrać dwóch meczów towarzyskichPulisic powiedział, że poprosił o możliwość rozegrania dwóch meczów towarzyskich, ale nie Złotego Pucharu, a trener Mauricio Pochettino nie spełnił jego życzenia.
„Chciałem być częścią przynajmniej dwóch meczów towarzyskich. Rozmawiałem z trenerami i zapytałem, czy chcę być częścią drużyny w jakiejkolwiek roli, jaką mogę” – powiedział. „A oni powiedzieli, że nie, że chcą tylko jednego składu. To decyzja trenera, w pełni ją szanuję. Nie rozumiałem tego, ale tak po prostu było. Chciałem być częścią tego, ale tak po prostu było. Musiałem podjąć najlepszą decyzję dla siebie i w dłuższej perspektywie dla mojej drużyny, chociaż najwyraźniej niektórzy ludzie nie widzą tego w ten sposób”.
Mało rozmawiasz z Poch?Pulisic przyznał, że dynamika relacji z Pochettino nieco różni się od tej z innymi trenerami, ale bez krytyki stwierdził, że są zgodni.
„Mieliśmy jedną rozmowę telefoniczną, podczas której omówiliśmy wszystko. On mniej więcej zrozumiał, co miałem na myśli. To tyle rozmów, ile z nim odbyłem, nie kontynuowaliśmy rozmów i tak dalej. Ale wspieram drużynę, chcę dla niej jak najlepiej, naprawdę. Myślę, że to świetna okazja dla niektórych graczy, którzy również do nas dołączą, a także dla niektórych twarzy, które były już w drużynie. To dla nich świetna okazja i życzę im jak najlepiej”, powiedział smutno.
O poświęceniu, które wykazał„Nigdy nie opuściłem meczu ani niczego przez wszystkie lata gry w reprezentacji z powodu czegokolwiek innego niż kontuzja. Chcę być tam cały czas, czasami trzeba podejmować decyzje. Chciałem być tam również na dwóch [meczach towarzyskich] po sezonie” – powiedział.
„Tylko dla mnie, grając potencjalnie osiem gier i nie odpoczywając wcale, kiedy moje ciało czuło się tak, jak ja, poczułem, że to może być ryzykowne i musiałem podjąć najlepszą decyzję. Czy mnie to zaskakuje? Szczerze mówiąc, nic już mnie nie zaskakuje. Każdy ma swoje zdanie. Nie sądziłem, że stanie się to tym, czym się stało. Chyba dlatego chciałem tu przyjść i nie bronić się, ponieważ nie czuję, że jestem to winien ludziom. Żyję swoim życiem i muszę podejmować decyzje dla siebie i dla moich zespołów, i tak to po prostu działa. Zdecydowanie stało się to czymś większym, a ludzie uczynili to większym, niż to konieczne”.
Wspieranie reprezentacji USA z daleka„Robię sobie przerwę fizyczną od robienia tego typu rzeczy, ale zawsze się włączam. Jeśli mnie tam nie ma, jestem ich największym wsparciem. Zawsze oglądam” – powiedział.
„Wyniki były z pewnością trudne. Trudno było oglądać ostatni mecz. To boli. Jest kilka obiecujących rzeczy, które możemy z tego wyciągnąć. Wchodząc do Gold Cup, nadal możemy być podekscytowani i chcieć wspierać tę drużynę. W tych meczach zaszło kilka zmian, pojawiło się kilka nowych twarzy. Nie jest łatwo dla facetów wejść i wykonać niesamowitą pracę i od razu oczekiwać świetnych wyników. Tak nie jest. Oczywiście było ciężko i chciałbym tam być i pomóc w każdy możliwy sposób i być częścią drużyny. Ale tak właśnie jest”.
USMNT nie przejmuje się?„Jedyne co mnie frustruje to narracja, którą ludzie chcą stworzyć, że „nam nie zależy”. Moim zdaniem to może być po prostu leniwe podejście, jak zawsze można tak powiedzieć. Ale gramy z drużyną Panamy, która na przykład miała plan gry i go zrealizowała. Nie mogliśmy znaleźć goli, których potrzebowaliśmy, a oni strzelili gola w ostatniej minucie. Wydaje mi się, że to nie jest najlepsze podejście. Nie widzę tam grupy facetów, zwłaszcza gdy ja tam gram... nie wychodzimy tam i nie dajemy z siebie 100%. To nie jest coś, co robimy. Wszyscy tak bardzo tego chcemy. A czasami to nie jest tylko kwestia troski. Nie zawsze się z tym zgadzam” – powiedział.
„Po prostu powiedzieć 'ci goście nie przejmują się' i 'przyprowadźcie gości, którzy mają dumę'. To nie jest prawdziwa odpowiedź. A w meczu piłkarskim jest o wiele więcej rzeczy, które trzeba zrobić, aby wygrać i się przejmować. Myślę, że wielu z nas się przejmuje”.
cbssports